W najbliższą sobotę WKS Śląsk Futsal Wrocław rozegra spotkanie w ramach 1/32 Pucharu Polski. Rywalem Trójkolorowych będzie ekipa SFF KS Sośnica Gliwice. Gliwiczanie na co dzień występują w FOGO Futsal Ekstraklasie. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19:00 w hali UP przy ul. Chełmońskiego 43. Transmisja na klubowym kanale w serwisie Youtube.
Po zeszłorocznej, fantastycznej przygodzie Śląska w Pucharze Polski, czas na kolejne rozdanie i nowe otwarcie w sezonie 2023/2024. Wrocławianie w poprzednim sezonie, grając jeszcze w 2. lidze, dotarli do 1/8 finału, gdzie ulegli GKS-owi Tychy 4:7. Droga Trójkolorowych zaczęła się jednak już w 1. rundzie, w której zmierzyli się z Victorią Jelenia Góra i wygrali pewnie 6:2 (Amorin 2, Hoilik 2, Gorczyca, Dziubczyński). Kilka dni później wrocławian czekała arcytrudna przeprawa z przedstawicielem Ekstraklasy AZS UŚ Katowice, ale podopieczni Piotra Wysoczańskiego sprawili ogromną niespodziankę i pokonali o wiele wyżej notowany zespół 2:1 (Stasiak, Jajko). Wreszcie w 1/16 Wojskowi podejmowali we Wrocławiu Clarex Chorzów i po raz kolejny pokazali wielką wolę walki, pokonując drugiego ekstraklasowicza 7:4, a kapitalny mecz zagrał zdobywca hat-tricka Miłosz Taranek, swoje dołożyli Chokheli (2) oraz Stasiak (2). Droga zielono-biało-czerwonych zakończyła się na 1/8, kiedy do Wrocławia przyjechał 1. ligowy GKS Tychy i wygrał 7:4. Przygoda, choć zakończona na 1/8 fazie była wielkim sukcesem wrocławian i WKS z pewnością spróbuje powtórzyć to w bieżącej kampanii.
Przed Wojskowymi jednak największe wyzwanie w bieżącym sezonie. W pierwszej rundzie Pucharu Polski przyjdzie im się zmierzyć z zespołem występującym na co dzień na najwyższym szczeblu futsalu w Polsce. I choć gliwiczanie zajmują ostatnie miejsce w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy, z dorobkiem zaledwie 4 punktów (0 zwycięstw, 4 remisy, 13 porażek), to i tak będą zdecydowanym faworytem meczu z beniaminkiem 1. Polskiej Ligi Futsalu. Sośnica nie wygrała żadnego spotkania w tym sezonie, ale jeżeli prześledzimy ich wyniki, to w wielu meczach brakowało naprawdę niewiele (cztery bramkowe remisy czy 2:3 z Legią w Warszawie).
Podopieczni Piotra Wysoczańskiego w kampanii 2023/2024, jako beniaminek 1. Polskiej Ligi Futsalu, zdołali uzbierać 14 "oczek", co daje im 7. pozycję w tabeli po rundzie jesiennej. Śląsk grał ze zmiennym szczęściem i często po bardzo przekonywującym zwycięstwie, przydarzały się niespodziewane porażki. Wydaje się, że z wielu meczów dało się też wyciągnąć więcej, ale ostatecznie Trójkolorowi wygrali 4 spotkania, zaliczyli 2 remisy i 5 razy schodzili z parkietu pokonani. Puchar jest jednak zupełnie inną historią, a o motywację na mecz z zespołem z elity możemy być spokojni.
Gliwiczanie w 17 spotkaniach bieżących rozgrywek Ekstraklasy zdobyli zaledwie 20 goli (zdecydowanie najmniej w lidze) i to wydaje się ich największą bolączką. Jeżeli spojrzymy na gole stracone, to mają ich 71 i patrząc na dolną część tabeli czyli miejsca 9-16, to tylko ekipy z Wilanowa i Pniew straciły tych bramek mniej, natomiast pozostałe pięć zespołów radziło sobie gorzej w defensywie. Wrocławianie szczególnie dużo uwagi będą musieli poświęcić pivotowi gości Marcinowi Kiełpińskiemu, który z dorobkiem 5 goli jest najlepszym strzelcem drużyny. Wcześniej tytuł najlepszego piastował Michał Tkacz, ale po 14. kolejce przeniósł się do Ruchu Chorzów (w 14. meczach dla gliwiczan zdobył 6 goli). Goście mają więc swoje problemy, ale z pewnością mają wystarczająco atutów żeby z Wrocławia wywieźć awans do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Jeśli spojrzymy na bilans bramkowy Śląska, to jest on bardzo zbilansowany. Piąta najlepsza ofensywa ligi (44 gole) i piąta najlepsza obrona (38 straconych). To tylko potwierdza tezę, że większość gier WKS-u była bardzo wyrównana i tak naprawdę detale decydowały o końcowych triumfach którejkolwiek ze stron. Z pewnością Śląsk mógł liczyć na duet swoich bramkarzy Noela Charriera i Mateusza Deca, ale również w ofensywie ma kim straszyć - Krystian Jajko z 9. trafieniami jest na 9. miejscu w klasyfikacji strzelców, Miłosz Taranek dołożył 8, a Daniel Hoilik 7 i w sumie tych trzech graczy strzeliło więcej niż połowę wszystkich bramek Trójkolorowych w 1. Polskiej Lidze Futsalu. Trener Piotr Wysoczański z pewnością będzie liczył na nich w starciu z gliwiczanami, ale do tego, by myśleć o awansie do 1/16 potrzebna jest dobra dyspozycja całej drużyny.
Przed wrocławianami duża szansa na to, by dobrze rozpocząć rok 2024 i zapisać na swoim koncie bardzo ważne pod względem mentalnym i sportowym zwycięstwo. Faworytem meczu w hali Uniwersytetu Przyrodniczego będzie ekipa z Gliwic, ale podopieczni Piotra Wysoczańskiego nie stoją na straconej pozycji. W poprzednich rozgrywkach pokazali dwukrotnie, że wiedzą jak grać z zespołami z Ekstraklasy, czekamy na kolejny rozdział tej historii. Ruszamy w sobotę, punktualnie o godzinie 19:00. Musicie tam być!