Kolejny as i duże wzmocnienie w drużynie Śląska. Artem Ros podpisał roczny kontrakt z WKS-em. Brązowy medalista poprzedniego sezonu FOGO Futsal Ekstraklasy wzmocni ekipę trenera Zico na pozycji rozgrywającego. Dla 36-latka będzie to drugi sezon na polskich parkietach.
Ukrainiec jest bardzo dobrze znany fanom FOGO Futsal Ekstraklasy. W poprzednim sezonie reprezentował barwy GI Malepszy Arth Soft Leszno. W zespole z wielkopolski notował bardzo dobre liczby indywidualne - 10 goli i 12 asyst, a co ważniejsze, zawiesił na szyi brązowy medal najwyższej dywizji w Polsce. Teraz zdecydował się kontynuować swoją karierę w kraju nad Wisłą i przeniesie swoje talenty do Wrocławia.
- To będzie mój drugi sezon na polskich parkietach. Miałem różne oferty, ale zdecydowałem się zostać tutaj i jestem gotowy na pracę. Sezon 2024/2025 był bardzo dobry dla klubu z Leszna i udało się zdobyć historyczny medal na 10-lecie istnienia. Brąz był najlepszą nagrodą dla kibiców, drużyny i zarządu za 10 lat ciężkiej pracy - podsumowuje swój poprzedni sezon 36-latek.
Artem zaczął karierę na Ukrainie w 2007 roku. Przez trzy sezony reprezentował barwy Sapar Donieck, z którym najpierw wygrał 2. ligę, a potem 1. ligę i awansował do najwyższej klasie rozgrywkowej. W latach 2010-2012 grał w Szachtarze Donieck i zdobył wicemistrzostwo Ukrainy. Sezon 2012/2013 spędził w LTK Ługańsk, gdzie dotarł do finału Pucharu Ukrainy, a 2013/2014 w Jenakijeweć Jenakijewe.
Później zdecydował się na wyjazd do Białoruś, gdzie wygrał pięć mistrzostw kraju, raz zdobył wicemistrzostwo, raz brązowe medale, trzykrotnie superpuchar, raz pucharu kraju, dwukrotnie był wybierany do najlepszej szóstki sezonu, a w 2019/2020 został MVP rozgrywek. Dwa pierwsze sezony (2014-2016) spędził w Lidselmasz, gdzie wygrał dwa mistrzostwa, superpuchar i raz znalazł się w szóstce sezonu. Później wrócił na rok na Ukrainę, i w sezonie 2016/2017 grał w Lokomotiwie Charków, gdzie zgarnął brązowe medale ligowe i superpuchar Ukrainy. Potem ponownie wyjechał na Białoruś i wrócił do ekipy Lidselmasz, dorzucając kolejne mistrzostwo Białorusi, puchar krajowy, miejsce w szóstce sezonu i tytuł MVP. Trzy kolejne sezony spędził w drużynie Witen Witebsk, gdzie dopisał kolejne dwa mistrzostwa Białorusi i dwa superpuchary, a rozgrywki 2020/2021 zakończył ze świetnymi liczbami - 28 goli i 23 asysty. Ostatnie dwa lata na Białorusi grał w VRZ Gomel, gdzie udało mu się zgarnąć tytuł wicemistrzowski, a w pożegnalnym sezonie zdobył 12 bramek i zaliczył 19 asyst.
Artem rozegrał w lidze ukraińskiej 182 mecze i strzelił 103 gole. Z kolei w lidze białoruskiej zagrał 122 razy, zdobył 90 bramek i zaliczył 56 asyst.
- Trudno porównywać do siebie ligi, w których byłem. Na Ukrainie grałem bardzo dawno temu, ale wtedy liga ukraińska była zdecydowanie silniejsza od polskiej czy białoruskiej. Nie wiem jak jest teraz, ale sądzę, że topowe ekipy z Ukrainy mogłyby walczyć o mistrzostwo Polski. Liga na Białorusi z kolei bardzo się rozwinęła, pojawili się w niej obcokrajowcy i pod względem taktyki drużynowej jest na bardzo wysokim poziomie. W Polsce dużo więcej bazuje się na grze indywidualnej - mówi o swoich doświadczeniach 36-latek.
Ukrainiec przyzwyczaił do tego, że gdziekolwiek gra, strzela dużo goli i dużo asystuje i oprócz swojego doświadczenia i zaangażowania daje realne liczby, co jest niezwykle istotne na poziomie FOGO Futsal Ekstraklasy.
- Nie lubię zawodników chciwych tylko na zdobywanie bramek. Jestem taki, że jeśli widzę lepiej ustawionego partnera, to wolę oddać piłkę i zaliczyć asystę niż strzelić gola. Prawdą jest, że strzelam gole, ale nie jestem typem dryblera więc moje bramki to zasługa kolegów z drużyny, z którymi grałem w trakcie swojej kariery. Zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie swoimi bramkami i asystami, ale najważniejsze dla mnie są zwycięstwa całej drużyny - mówi nam Artem.
Ros jest kolejnym doświadczonym graczem w talii trenera Coimbry więc będzie spoczywać na nim spora odpowiedzialność za zespół.
- Jestem doświadczonym zawodnikiem, zawsze gotowym do gry o konkretne cele, nie bojącym się podejmować ryzyka i brać odpowiedzialności w każdej sytuacji. Wydaje mi się, że to dobra cecha, chociaż zdarza się, że przejmowanie inicjatywy i podejmowanie ryzykownych decyzji nie zawsze wychodzi drużynie na dobre. Jestem gotowy na branie odpowiedzialności, nie boję się tego - deklaruje Ukrainiec.
Artem trenuje z zespołem od początku sierpnia, brał udział w pierwszych sparingach zespołu i powoli poznaje się z całą drużyną. Doświadczył już medalu FOGO Futsal Ekstraklasy więc jego oczekiwania przed tym sezonem z pewnością również są wysokie.
- Niedawno zaczęliśmy treningi, nie jesteśmy jeszcze w pełnym składzie i jest zdecydowanie za wcześnie żeby mówić, że będziemy walczyć o medale. Ja zawsze stawiam sobie maksymalne cele - grać jak najlepiej i wykonać dobrze swoją pracę. Jestem pewien, że stać nas na zakwalifikowanie się do fazy play-off, a potem apetyt rośnie w miarę jedzenia. To jest tylko sport i wszystko może się wydarzyć, a po roku tutaj już wiem, że liga jest na wysokim poziomie, ale nie ma niepokonanych - zakończył 36-latek.
Wzmocnienie prosto z FOGO Futsal Ekstraklasy to kolejny ważny krok przed przystąpieniem do nowego sezonu w roli beniaminka. Artem Ros to gracz niezwykle doświadczony, bramkostrzelny, gracz drużynowy, zawsze gotowy poświęcić się dla zespołu. Witamy na pokładzie, Artem!