home

Home

emoji_events

Ranking

forum

Forum

event

Mecze

account_circle

Logowanie

244
 
21.3k
WKS Śląsk Futsal Wrocław
Wywalczyć trzy punkty po raz czwarty 5 miesięcy temu | 10.11.2023, 15:35
Wywalczyć trzy punkty po raz czwarty

W najbliższą sobotę Trójkolorowi staną przed kolejną szansą dopisania sobie trzech punktów. Wrocławianie rozegrają mecz w ramach 8. kolejki 1. Polskiej Ligi Futsalu, a rywalem WKS-u będzie Luxiona AZS UMCS Lublin Futsal. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19:00 w hali SP84 przy ul. Górnickiego 20. Transmisja rozpocznie się punktualnie w naszym serwisie Youtube.

Wojskowi w 8. kolejkę spotkań wejdą z bilansem 3-4. Podopieczni Piotra Wysoczańskiego wciąż szukają stabilizacji formy i dyspozycji tak, by zacząć punktować naprawdę regularnie. Do tej pory Śląsk przegrał czterokrotnie (1:5 Gwiazda Ruda Śląska, 3:4 AZS UEK Kraków, 3:4 GKS Futsal Tychy, 4:9 AZS UŚ Katowice) i trzy razy schodził z parkietu z kompletem oczek (8:1 Wisła Opatowiec, 7:3 Heiro Rzeszów, 2:1 FC Silesia Box Siemianowice). Taki obrót sprawy daje WKS-owi dziewięć punktów na koncie i miejsce w środku ligowej tabeli, a konkretniej 7. lokatę, ze stratą czterech "oczek" do podium. Ścisk, który wytworzył się na miejscach 3-6 (1 punkt różnicy) to szansa dla wrocławian żeby podgonić rywali i z tylnego fotela zaatakować czołówkę. Tym bardziej, że rywale z Lublina w tym sezonie radzą sobie bardzo słabo.

AZS UMCS w siedmiu rozegranych dotąd spotkaniach nie zapisał na swoim koncie ani jednego punktu, a ich bilans bramkowy jest zatrważający - 8:47, średnio 1,14 bramki zdobytej na mecz i aż 6,7 straconej. To z pewnością nie jest taki początek, na jaki wszyscy w Lublinie liczyli, ale wydaje się, że potencjał zespołu jest o wiele większy niż to, co prezentują zawodnicy do tej pory. Lublinianie przegrywali do tej pory z AZS UEK Kraków (1:10), Heiro Rzeszów (1:4), GKS Futsal Tychy (0:6), FC Silesia Box Siemianowice (0:5), AZS UŚ Katowice (0:11), Futsal Team Brzeg (2:3) oraz Górnikiem Polkowice (4:8). Tak naprawdę dopiero w dwóch ostatnich meczach coś dobrego zaczęło dziać się w ekipie AZS-u i choć w defensywie wciąż mają sporo problemów, to atak zaczął wyglądać lepiej. W samym meczu z Górnikiem Polkowice zdobyli tyle samo goli (4), co w sześciu pierwszych kolejkach razem. To pokazuje, że ekipa z województwa lubelskiego ewidentnie idzie do góry i z tygodnia na tydzień może być coraz groźniejsza.

Śląsk ma jednak swoje problemy, ale też swoje nadzieje na ustabilizowanie dyspozycji. Wydaje się, że to właśnie stabilizacja jest kluczowym słowem w odniesieniu do obecnego zespołu Piotra Wysoczańskiego. Trener bardzo często zwraca uwagę na to, jak duży potencjał drzemie w zawodnikach, jak wiele potrafią indywidualnie, ale brakuje egzekucji i konsekwencji w realizowaniu założeń taktycznych. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia ani problem, którego nie da się rozwiązać. Trójkolorowi dysponują bardzo silną kadrą, w której niemalże każdy może odpalić w najmniej spodziewanym momencie i dać drużynie impuls. Nie da się ukryć, że WKS musi liczyć przede wszystkim na swoich najlepszych strzelców - Miłosza Taranka (7 goli), Michała Grochowskiego (5), Daniela Hoilika (5) czy Krystiana Jajko (4), ale również na podtrzymanie kapitalnej dyspozycji Mateusza Deca w bramce, który w ostatnich tygodniach broni naprawdę dobrze i pewnie i na stałe zajął miejsce między słupkami Wojskowych.

Na ten moment wrocławianie mają ujemny bilans 3-4 i z pewnością zrobią wszystko, żeby ten stan rzeczy odwrócić. Tym bardziej, że w najbliższą sobotę będzie ku temu świetna okazja, i o ile lekceważenie rywala z Lublina z pewnością nie wchodzi w grę, o tyle trzeba sobie powiedzieć jasno - ten mecz musimy wygrać i wrócić ponownie na zwycięską ścieżkę. Będziemy potrzebować determinacji, koncentracji, spokoju i błysku, ale przede wszystkim kibiców, na których obecność liczymy. Widzimy się w hali na Górnickiego, Hej Śląsk!

Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2024