home

Home

emoji_events

Ranking

forum

Forum

event

Mecze

account_circle

Logowanie

 
Wypowiedzi po meczu 1/32 Pucharu Polski z KS Sośnicą Gliwice 10 miesięcy temu | 15.01.2024, 12:21
Wypowiedzi po meczu 1/32 Pucharu Polski z KS Sośnicą Gliwice

Po meczu WKS Śląsk Futsal Wrocław - KS Sośnica Gliwice, wygranym przez gospodarzy 6:1, przepytaliśmy trenerów i zawodników obydwu zespołów. Przed mikrofonem stanęli Łukasz Kujawa (trener Sośnicy), Piotr Wysoczański, Bartosz Muszyński (zawodnik Sośnicy) oraz Krystian Jajko.

Łukasz Kujawa, trener KS Sośnica Gliwice:

- Chcieliśmy dzisiaj dać zagrać zawodnikom, którzy na co dzień grają mniej i nie opłaciło nam się to, bo przypłaciliśmy to brakiem awansu do kolejnej rundy. Wyglądaliśmy słabo w podstawowych elementach, a jeżeli to szwankuje, to nawet w "lidze środowiskowej" trudno byłoby nam wygrywać. Śląsk wygrał zasłużenie i to o nich powinniśmy rozmawiać, bo zagrali bardzo dobre zawody i brawa dla nich.

- Drużyna Śląska bardzo dobrze operowała piłką w systemie 4-0, skutecznie atakowała przestrzeń i tym tworzyła przewagę pod bramką.

- W ostatnich tygodniach mieliśmy dwa bardzo intensywne mecze z Rekordem i Legią, które kosztowały nas dużo zdrowia. Chcieliśmy dać szansę zawodnikom, którzy grają mniej i nie do końca udało im się to wykorzystać. Musimy pracować dalej i szukać głębi składu żeby wprowadzić trochę świeżości. Będziemy robić wszystko żeby utrzymać się w Ekstraklasie.

Piotr Wysoczański, trener WKS Śląska Futsal Wrocław:

- To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Chciałbym pochwalić swoich zawodników, którzy kontrolowali przebieg spotkania przez niemal pełne 40 minut. Jeżeli ta kontrola nam gdzieś uciekała, to tylko na moment przez jakiś indywidualny błąd, ale na szczęście było ich niewiele. Wiemy, że gliwiczanie mają swoje problemy, ale my skupialiśmy się na sobie. Cieszymy się z tego zwycięstwa, choć mogło być jeszcze wyższe. 

- Kluczowa była dzisiaj dyscyplina taktyczna, odpowiedzialność za piłkę i za przeciwnika w defensywie. Każdy dzisiaj spełnił nasze założenia w 100% i dlatego ten mecz tak wyglądał.

- Cały czas staramy się doskonalić naszą grę i niwelować straty, które najczęściej napędzają naszych rywali. Dużo o tym rozmawiamy i dzisiaj było widać efekty, ograniczyliśmy indywidualne błędy do minimum. 

Bartosz Muszyński, zawodnik KS Sośnica Gliwice:

- Źle weszliśmy w mecz i zagraliśmy bardzo słabe zawody. Mieliśmy zupełnie inne założenia, ale od samego początku trudno nam było je realizować. Śląsk wyprowadził trzy bardzo szybkie ciosy i wydaje mi się, że bardzo nam to ciążyło i siedziało w głowie. Trudno było nam się pozbierać, chociaż mieliśmy swoje momenty pod koniec pierwszej części i w drugiej połowie. Nie wykorzystaliśmy swoich szans i później gospodarze nas dobili, nie dało się już z tego wrócić.

- Chcieliśmy wysoko pressować od początku, nie spodziewaliśmy się aż tak huraganowych ataków Śląska. Ja czułem się dobrze, ale jako zespół wyglądaliśmy ociężale i to było widać na boisku.

- Brak kilku ważnych zawodników na pewno miał wpływ na naszą dzisiejszą postawą. Część dzisiejszego zespołu nie jest w rytmie meczowym, za to piłkarze Śląska grają w tym zestawieniu cały sezon i rozumieli się dużo lepiej. U nas zdarzała się niedokładność, niecelne zagrania, zwłaszcza na początku meczu. Wydaje się, że zabrakło nam też trochę doświadczenia na boisku i choć mieliśmy swoje momenty, to na dzisiejszego rywala to było zbyt mało.

Krystian Jajko, zawodnik WKS Śląska Futsal Wrocław:

- Wynik pokazuje, że założenia taktyczne udało nam się bardzo dobrze zrealizować. Wiedzieliśmy jak mocny jest zespół z Gliwic i nawet jeśli wyniki w Ekstraklasie tego nie odzwierciedlają, to mają duży potencjał. Chcieliśmy wejść w mecz spokojnie, średnim pressingiem, bo nie do końca wiedzieliśmy czy zaczną agresywnie czy nie, ale z akcji na akcję czuliśmy się coraz bardziej komfortowo. Po pierwszej bramce poczuliśmy krew i kontrolowaliśmy to, co dzieje się na parkiecie.

- Zawsze zależy nam, żeby w miarę szybko zdobyć pierwszego gola. Dzisiaj udało się w 2. minucie, ale pierwszą świetną sytuację, właściwie bliźniaczą do gola, mieliśmy już na początku. 

- Cieszy mnie, że zdobywam bramki, tym bardziej, że od tego tu tak naprawdę jestem. Równie bardzo cieszę się też z asyst i pracy dla zespołu, bo przy wszystkich bramkach cała piątka miała swój duży udział.

- Zagraliśmy dzisiaj naprawdę świetne zawody. Uważam, że jeżeli będziemy grać w takim stylu w kolejnych tygodniach, to możemy namieszać zarówno w Pucharze Polski, jak i 1. lidze. Chcemy piąć się w górę tabeli i z taką grą mamy na to duże szanse.

Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2024