home

Home

emoji_events

Ranking

forum

Forum

event

Mecze

account_circle

Logowanie

217
 
21.0k
WKS Śląsk Futsal Wrocław
Wrócić na zwycięską ścieżkę 2 miesiące temu | 01.03.2024, 10:25
Wrócić na zwycięską ścieżkę

W sobotę 2. lutego WKS Śląsk Futsal Wrocław na własnym parkiecie zagra z Heiro Rzeszów. Trójkolorowi do meczu 16. kolejki podejdą podwójnie zmotywowani, gdyż tydzień wcześniej przegrali wysoko w Tychach i będą chcieli się odbudować. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00 we wrocławskiej hali AWF. Transmisja rozpocznie się punktualnie na klubowym kanale w serwisie Youtube.

Podopieczni Piotra Wysoczańskiego do sobotniego meczu przystąpią z 7. pozycji w tabeli 1. Polskiej Ligi Futsalu. Śląsk od wielu tygodni "kręci się" wokół pozycji 5-7 i kiedy wydaje się, że może być szansa na wskoczenie nieco wyżej, to ta szansa dość szybko ucieka. Wrocławianie wygrali w tym sezonie 6 spotkań, 2 zremisowali i przegrali aż 7, przez co bilans nie do końca można traktować pozytywnie. Po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach również bilans jest blisku zero - 55 strzelonych i 54 stracone bramki. Duża w tym "zasługa" porażki sprzed tygodnia, kiedy to Wojskowi ulegli w Tychach aż 2:7. WKS nie był faworytem meczu na Górnym Śląsku, ale początek spotkania był bardzo obiecujący i pierwsi na prowadzenie wyszli właśnie zawodnicy ze stolicy Dolnego Śląska. Jak się jednak później okazało, to był tylko dobry złego początek i ostatecznie Trójkolorowi z Tych wrócili na tarczy.

W jeszcze gorszych nastrojach mogą być rzeszowianie, którzy w 2024 roku nie wygrali jeszcze meczu. Do tej pory w czterech spotkaniach przegrali trzykrotnie i raz zremisowali w wyjazdowym meczu w Lublinie. W 15. kolejce Heiro przegrało na własnym parkiecie z Górnikiem Polkowice 1:3, tracąc gola już w 6. minucie spotkania. Na tym etapie sezonu rzeszowianie są na spadkowym 11. miejscu z zaledwie 5 punktami na koncie (1 zwycięstwo, 2 remisy i 12 porażek). Ich strata do bezpiecznej pozycji to aż 9 "oczek" i jeżeli w kolejnych tygodniach nie zaczną punktować regularnie, to o utrzymanie w 1. lidze może być naprawdę trudno. Heiro straciło w tym sezonie najwięcej goli spośród wszystkich ekip - 95 (ex aequo z UMCS-em Lublin), daje to bardzo wysoką średnią 6,3 gola straconego na mecz. Jeżeli dorzucimy do tego drugi od końca atak ligi (36 zdobytych bramek), to pozycja zespołu z Podkarpacia nie może zaskakiwać. Rzeszowianie jednak w każdym kolejnym spotkaniu grać będą o życie, a takie zespoły są wyjątkowo groźne.

Wrocławianie również mają swoje cele i z pewnością takim celem jest powrót na wysoką, 5. pozycję w ligowej tabeli. Po ostatniej porażce strata Wojskowych wynosi zaledwie dwa punkty więc potencjalne zwycięstwo z Heiro może wiele zmienić. Zwycięstwo jest tym bardziej realne, że WKS raz już ograł Heiro w bieżących rozgrywkach. W 5. kolejce ligowej Śląsk wygrał w Rzeszowie aż 7:3, prowadzając po 8 minutach już 3:0. Podopieczni Piotra Wysoczańskiego weszli w tamten mecz bardzo dobrze i dość szybko załatwili sprawę, bo do przerwy wynik był już rozstrzygnięty - 6:2. Po zmianie stron gra dość mocno zwolniła, sytuacji było mniej i ostatecznie spotkanie nie zakończyło się pogromem, choć na to wskazywało pierwsze 20 minut. Świetne zawody rozegrał Miłosz Taranek, który zdobył dwa gole i wypracował też gola, który został ostatecznie zapisany jako bramka samobójcza Heiro. Na listę strzelców, poza Taranem, wpisali się również Krystian Jajko, Michał Grochowski, Artem Lytvynenko i Daniel Hoilik. W najbliższą sobotę również Śląsk będzie zdecydowanym faworytem i wydaje się, że każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo gospodarzy będzie sporym zaskoczeniem.

Heiro nie ma wyraźnego lidera, który mógłby zapewnić drużynie wiele bramek. Dotychczas najlepszym strzelcem zespołu jest Bartłomiej Przybyło, który uzbierał 5 goli, ale gonią go Damian Chudyba, Dawid Lizak, Michael Londoño i Przemysław Rembisz (wszyscy po 4). Siłą rzeszowian wydaje się więc być zespołowość, a nie indywidualne popisy i to właśnie na ten aspekt WKS będzie musiał zwrócić szczególną uwagę. Śląsk z pewnością jednak będzie chciał się skupić na sobie i na swoich liderach - Krystianie Jajko (11 goli), Michale Grochowskim (9), Daniel Hoilik (8) czy ten, który w 5. kolejce rozstrzelał Heiro, czyli Miłosz Taranek (8). Pod względem strzelania to właśnie na tę czwórkę w największej mierze może liczyć trener Piotr Wysoczański, chociaż w szybkim tempie nadrabia też Giorgio Chokheli, który w 2024 roku zagrał w pięciu spotkaniach i strzelił w nich 3 gole.

Niezależnie od okoliczności, WKS będzie zdecydowanym faworytem meczu z Heiro i jeżeli wrocławianie wciąż liczą na wysokie lokaty na koniec sezonu, to zwycięstwo z rzeszowianami jest absolutnym obowiązkiem i jedyną opcją. Tym bardziej, że za Trójkolorowymi staną kibice, którzy - mamy nadzieję - licznie wypełnią wrocławską halę AWF i pomogą swoim zawodnikom w odniesieniu siódmego zwycięstwa w bieżącej kampanii. Tylko zwycięstwo, Śląsku!

Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2024