Już w najbliższą niedzielę WKS Śląsk Futsal Wrocław stanie przed szansą na zdobycie kolejnych punktów. Trójkolorowi w ramach 15. kolejki 1. Polskiej Ligi Futsalu pojedzie na Górny Śląsk, gdzie rozegra mecz z GKS-em Tychy. Tyszanie są na 3. miejscu w ligowej tabeli i będą faworytem tego meczu. Start spotkania o godz. 18:00 w Hali Sportowej w Tychach. Transmisja rozpocznie się punktualnie w serwisie Youtube na kanale "GKS Futsal Tychy".
Wrocławianie do wyjazdowego spotkania przystąpią w doskonałych nastrojach. W meczu 14. kolejki podopieczni Piotra Wysoczańskiego wygrali w stolicy Dolnego Śląska z AZS UEK Kraków 2:1. To starcie było niezwykle istotne dla gospodarzy z wielu powodów - po pierwsze Trójkolorowi grali z wyżej notowanym rywalem, po drugie mieli rachunki do wyrównania po meczu przegranym w Krakowie w dziwnych okolicznościach. Cel udało się zrealizować, a Śląsk pomimo wyrównanego wyniku kontrolował spotkanie przez pełne 40 minut i zasłużenie odniósł zwycięstwo. Był to jednak ostatni mecz w zespole WKS-u Michała Bondarenko, który do tej pory pełnił ważną rolę w rotacji trenera Wysoczańskiego. Skład się więc nieco uszczupla, ale nieobecność jednego jest szansą dla kolejnych graczy żeby wzmocnić swoją rolę w zespole. Śląsk w 14 spotkaniach w bieżącym sezonie zaliczył 6 zwycięstw, 2 remisy i 6 razy schodził z parkietu pokonany. Taki bilans pozwala wrocławianom na wysokie 5. miejsce w tabeli, ale rywale nie śpią i różnice są bardzo niewielkie więc każde zwycięstwo może mieć znaczenie i z takim nastawieniem Wojskowi pojadą do Tych.
W równie dobrych nastrojach są z pewnością zawodnicy GKS-u, którzy w 14. kolejce grali na wyjeździe z Górnikiem Polkowice i wygrali spotkanie wysoko 6:3. W tym meczu byliśmy świadkami absolutnie szalonej końcówki, bowiem w ostatnich 5 minutach oba zespoły zdobyły aż 5 goli, na nieszczęście polkowiczan - 4 z nich były autorstwa tyszan. W 37. minucie był remis, ale ostatnie akcje koncertowo rozwiązali goście i ostatecznie wygrali, umacniając swoją 3. pozycję w tabeli 1. Polskiej Ligi Futsalu. GKS radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze i w 14 rozegranych meczach zaliczył 10 zwycięstw, 2 remisy remisował i tylko 2 razy przegrał. Podopieczni Andrzeja Szłapy imponują swoją grą i wciąż liczą się w walce o najwyższe cele w bieżących rozgrywkach. Nad czwartym AZS UEK mają bezpiecznie 7 punktów przewagi, a do drugiego AZS UŚ Katowice tracą zaledwie 2 "oczka" więc zwycięstwo ze Śląskiem może okazać się dla nich kluczowe. Wrocławianie będą jednak na to gotowi i z pewnością zagrają po to żeby pokrzyżować plany tyszanom.
Tym bardziej, że pierwszy mecz pomiędzy tymi ekipami w 4. kolejce we Wrocławiu zakończył się porażką Śląska 3:4. W mecz kapitalnie weszli gospodarze, którym prowadzenie już w 2. minucie dał Artem Lytvynenko, ale potem przydarzyły się trzy minuty, które wstrząsnęły gospodarzami. Pomiędzy 6. a 9. minutą meczu, WKS stracił trzy gole i wydawało się, że goście w pełni kontrolują wydarzenia boiskowe. Wtedy jednak sprawy w swoje ręcę wziął Krystian Jajko, który trafił dwukrotnie jeszcze przed przerwą i po 20 minutach był remis 3:3. Po przerwie bardzo szybko trafili GKS trafił na 4:3 i pomimo usilnych starań wrocławian nie udało się doprowadzić do remisu. To był jeden z wielu meczów Śląska na styku w pierwszej części sezonu i jeden z wielu, których mimo wszystko nie udało się wygrać. Tydzień temu jednak Trójkolorowi udowodnili, że po zimowej przerwie ten stan rzeczy może się odwrócić, bo taki mecz na styku wygrali tydzień temu.
Kluczowe w tym meczu będzie zatrzymanie Mateusza Kosowskiego, który strzelił w tym sezonie już 13 goli, jest zdecydowanym liderem pod tym względem w GKS-ie i goni ligową czołówkę strzelców. We Wrocławiu bramki nie udało mu się zdobyć więc pewnie tym bardziej będzie zmotywowany żeby wpisać się na listę strzelców na własnym parkiecie. Tyszanie są bardzo zrównoważoną drużyną, z czwartym najlepszym atakiem (65 goli) i czwartą najlepszą defensywą (42 gole stracone). Wojskowi po swojej stronie będą mieli jednak zespół, który ma wielu liderów i wielu strzelców, którzy mogą odpalić w tak ważnym meczu. Najlepszym strzelcem wciąż pozostaje Krystian Jajko (11 goli), ale gonią go Daniel Hoilik, Michał Grochowski i Miłosz Taranek (wszyscy po 8 trafień). Wrocławianie mogą pochwalić się szóstym najlepszym atakiem ligi (53 gole) i szóstą najlepszą obroną (47 goli straconych).
Śląsk pokazał w pierwszej rundzie, że potrafi przeciwstawić się dużo bardziej doświadczonemu i faworyzowanemu rywalowi i z pewnością tak będzie też w tym meczu. Zdecydowanym faworytem spotkania będą gospodarze, ale podopieczni Piotra Wysoczańskiego mają atuty, które mogą pozwolić im sprawić niemałą niespodziankę w Tychach. Do boju, Trójkolorowi!