Przemysław Matejko nowym graczem Śląska. 29-latek związał się z Wojskowymi kontraktem do końca sezonu 2024/2025. Witamy we Wrocławiu!
Matejko większość swojej kariery zawodnika spędził w zespole z Brzegu, gdzie grał nieprzerwanie od sezonu 2018/2019 i pełnił również funkcję kapitana zespołu. Jego przygoda z futsalem rozpoczęła się jednak już trzy lata wcześniej w Jelczu, gdzie w sezonie 2015/2016 podpisał swój pierwszy kontrakt z Orłem Jelcz-Laskowice. W ciągu trzech sezonów w Jelczu na poziomie 1. ligi, Przemek rozegrał 60 spotkań i 9 razy wpisał się na listę strzelców.
Od sezonu 2018/2019 29-latek występował w ASG Stanley Futsal Team Brzeg i na przestrzeni sześciu sezonów udowadniał swoją przydatność w FOGO Futsal Ekstraklasie, 1. lidze oraz 2. lidze. Swój najlepszy sezon pod względem liczb miał na zapleczu Ekstraklasy w rozgrywkach 2019/2020, kiedy w 16 spotkaniach zdobył 8 bramek. W Ekstraklasie Przemek rozegrał 29 meczów i strzelił 4 gole.
W sezonie 2023/2024 Przemek dwukrotnie mierzył się ze Śląskiem - w spotkaniu w Brzegu był remis 3:3, w rewanżu we Wrocławiu WKS wygrał 2:1, a jedyną bramkę dla ASG Stanley Futsal Team w tamtym meczu zdobył właśnie Matejko.
- Przemek Matejko to zawodnik, którego doskonale pamiętam jeszcze z czasów gry w zespole akademickim. Przemek bardzo dobrze czuje się w grze pod presją, jest swobodny z piłką przy nodze. Rozumie i czyta grę. Jest to zawodnik doświadczony na najwyższym poziomie. Da nam bardzo dużo atutów w ataku pozycyjnym, gdy zespół przeciwnika broni nisko, jak i w momentach wyjścia z wysokiego pressingu rywala. Podobnie jak z Jose - zależalo mi na tym transferze od dawna, cieszę się więc, że Przemek jest z nami. Uważam, że zespół zyska bardzo wiele na obecności Przemka, bo to bardzo duży skok jakościowy - ocenia Piotr Wysoczański, szkoleniowiec WKS-u.
Przemysław Matejko jest drugim rozgrywającym po Jose Pepo, który od nowego sezonu wzmocni WKS. Drugim, który ma bardzo dużo doświadczenia na poziomie 1. ligi i będzie odpowiadał w dużej mierze za spokój i równowagę w grze wrocławian. Gramy razem, Przemek!