W 3. serii gier bieżących rozgrywek 1. Polskiej Ligi Futsalu, WKS Śląsk Wrocław wybierze się do Gliwic na spotkanie z tamtejszą Sośnicą. Trójkolorowi wygrali dotychczas oba spotkanie, a gliwiczanie grali tylko w 1. kolejce i przegrali w Polkowicach. Spotkanie w Gliwicach rozpocznie się w niedzielę o godz. 17:00.
Do spotkania obie ekipy przystąpią w różnych nastrojach. Śląsk wszedł w sezon "z buta" i wygrał dwa wyjazdowe starcia na trudnych terenach, natomiast Gliwiczanie przegrali w 1. kolejce w Polkowicach, a mecz 2. kolejki został przełożony na inny termin. Sośniczanie to spadkowicz z FOGO Futsal Ekstraklasy, który z pewnością chciałby jak najszybciej wrócić na szczyt. Obie ekipy nie są jednak sobie obce, bo w poprzednim sezonie mierzyły się w 1/32 Pucharu Polski. To będzie pasjonujące widowisko, które - mamy nadzieję - zakończy się zwycięstwem Wojskowych.
Śląsk świetnie rozpoczął sezon i dotychczas zaliczył dwa zwyciętwa - przeciwko GKS Futsal Tychy (5:3) oraz FC Silesia Box Siemianowice Śląskie (6:2). W tych dwóch starciach podopieczni Piotra Wysoczańskiego pokazali przede wszystkim ogromny potencjał ofensywny i chęć strzelania jak największej ilości bramek. Z kapitalnej strony pokazało się wielu zawodników, na czele ze zdobywcą hat-tricka tydzień temu Krystianem Jajko, bramkarzem Martinem Herlinem, który w obu spotkaniach zdobył po golu czy niesamowicie wszechstronnym Kolumbijczykiem Michellem Cardenasem, który ma na koncie już 2 gole i 3 asysty.
Sośnica dotychczas rozegrała tylko jeden mecz - na wyjeździe w Polkowicach i przegrała nieznacznie 4:5, choć do przerwy prowadziła 3:1. Spotkanie drugiej kolejki, w której mieli się zmierzyć na wyjeździe z GKS-em Futsal Tychy zostało przełożone na inny termin. W najbliższą niedzielę gliwiczanie zadebiutują na własnym parkiecie i z pewnością spróbują powalczyć o pierwsze ligowe punkty, tym bardziej, że w związku z pauzą tydzień temu mieli bardzo dużo czasu na naładowanie baterii i dobre przygotowanie się do swojego najbliższego rywala.
- Teraz występujemy w tej samej lidze, ale ostatni sparing z nimi pokazał, że jest to zupełnie inny zespół, na pewno bardziej poukładany taktycznie oraz agresywniejszy w obronie. Myślę, że musimy być przygotowani na kontrataki z ich strony, a w ofensywie cierpliwie budować akcje oraz skutecznie je wykańczać, bo w każdym meczu tworzymy dużo sytuacji. Ciężko powiedzieć czy mecz będzie trudniejszy, bo mecze w Tychach i Siemianowicach zupełnie się różniły. Jeśli zagramy swoje to o wynik jestem spokojny - mówił o rywalu Krystian Jajko.
Wspomnienia z bezpośrednich starć lepsze mają wrocławianie, którzy w poprzedniej edycji Pucharu Polski pokonali - wówczas Ekstraklasową - drużynę z Gliwic aż 6:1. Trzeba pamiętać, że Sośnica przyjechała do Wrocławia w nieco okrojonym składzie, ale mimo wszystko, było to jedno z ważniejszych wydarzeń w kronice wrocławian z sezonu 2023/2024. Fantastyczny mecz zagrał wówczas Krystian Jajko, który zdobył dwa gole i zaliczył trzy asysty więc miał udział przy niemalże każdej zdobytej bramce. W bieżące rozgrywki również wszedł kapitalnie i po dwóch kolejkach ma na koncie już 4 bramki i 2 asysty, liczymy więc na to, że to będzie kolejny z "jego" wieczorów.
- Bardzo dobrze wspominam ten mecz, bo odnieśliśmy bardzo przekonywające zwycięstwo z drużyną, która w tamtym momencie grała w FOGO Futsal Ekstraklasie. Cieszę się, że mogłem dołożyć do tego swoją cegiełkę - wspomina Krystian Jajko.
Po stronie gliwiczan z pewnością stoi doświadczenie i ogranie na wysokim poziomie, które w kluczowych momentach jest warte więcej niż złoto. Śląsk ma drużynę nową, ale głodną zwycięstw i sukcesów, co zobaczyliśmy już na początku rozgrywek. Wydaje się, że niedzielne spotkanie to mecz pomiędzy zespołami, które powinny zakończyć sezon w czubie tabeli 1. ligi. Do boju, Trójkolorowi!