Filip Kapinos podpisał ze Śląskiem nową umowę. Dla 19-latka będzie to już trzeci sezon w trójkolorowych barwach. W poprzedniej kampanii rozegrał dla WKS-u 22 spotkania na poziomie 1. ligi. Na dystansie całego sezonu zaliczył ogromny progres i to zaowocowało nowym kontraktem, do końca sezonu 2024/2025.
- W grudniu skończysz dopiero 20 lat, a za chwilę rozpoczniesz już trzeci sezon w barwach Śląska. Jesteś zadowolony z tego, że będziesz tu kontynuował swoje granie?
Filip Kapinos: Cieszę się, że będę tu grał trzeci rok z rzędu. Szczerze nie spodziewałem się, że dostanę tak dużą szansę i będę mógł występować w trójkolorowej koszulce tak długo. Klub i organizacja jest na coraz wyższym poziomie i też poziom sportowy w zespole z roku na rok jest coraz lepszy.
- Jak bardzo zmieniłeś się na przestrzeni ostatniego sezonu? Zacząłeś jako rezerwowy, który nie dostawał zbyt wielu minut, a skończyłeś jako jeden z kluczowych zawodników, który ostatnich kolejkach stanowił o sile drużyny.
FK: Uważam, że w poprzednim sezonie zrobiłem największy postęp w całym swoim życiu. Mówię tu zarówno o sferze czysto sportowej, ale przede wszystkim mentalnej. Zacząłem sezon na ławce, ciężko było mi przebić się do którejś z grających "czwórek", ale byłem cierpliwy, ciężko pracowałem i czekałem na swoją szansę. W końcu się udało i jest w tym ogromna zasługa trenera, który dużo mi podpowiadał i pomagał stawać się lepszym. Końcówka sezonu była dla mnie bardzo udana, zgarnąłem dużo minut, pokazałem się z dobrej strony i mam nadzieję, że nie inaczej będzie w nadchodzącym sezonie.
- W kampanii 2023/2024 rozegrałeś aż 32 spotkania - 22 w 1. lidze i 10. w II lidze. Wpłynęło to na poziom twojego zmęczenia pod koniec sezonu?
FK: Jestem wciąż młodym zawodnikiem więc ta ilość rozegranych meczów i minut nie daje aż tak mocno o sobie znać. To prawda, że natężenie grania w końcówce sezonu miałem szalone, ale tak ustaliliśmy z trenerem i obaj chcieliśmy żebym po prostu grał. Dla mnie każda minuta na tym etapie rozwoju jest ważna i dzięki temu nabieram cennego doświadczenia.
- Na poziomie 2. ligi zdobyłeś 9 bramek w 15 spotkaniach, ale na zapleczu Ekstraklasy w rubryce goli wciąż widnieje "0". To będzie jeden z twoich celów na nowy sezon, żeby rozpocząć strzelanie w 1. lidze?
FK: Zgadza się, że brakuje tej przysłowiowej "kropki nad i", którą jest debiutancka bramka na poziomie 1. ligi. Wiem też, że jest to tylko kwestia czasu i te bramki w końcu do mnie przyjdą. Potrzebna jest po prostu jeszcze cięższa praca na treningach i meczach i jestem na to gotowy. Jeśli jednak chodzi o najważniejszy cel, to jest nim jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu. Chciałbym spędzać jak najwięcej minut na parkiecie i wierzę, że będę w stanie utrzymać bardzo wysoką formę przez całe rozgrywki.